
Polak dotarł do mety na siedemnastej pozycji. Ponadto w samochodzie Polaka po kolizji w pierwszym zakręcie z jednym z Red Bulli uszkodzone zostało przednie skrzydło. Kubica musiał zjechać do pit stopu na jego wymianę. Uszkodzeniu uległa również podłoga i dodatkowo na trzecim okrążeniu odpadło jedno z lusterek, więc jazda przy niebieskich flagach nie była łatwa gdy na torze pojawiała się niebieska flaga.
Zespołowy kolega Roberta Kubicy: George Russell, przyznał, że może być zadowolony ze swojego pierwszego pełnego weekendu w F1. Brytyjczyk zrealizował wszystkie założone dla siebie cele, ale zaznaczył, że teraz najważniejsza jest wspólna praca, by jak najszybciej poprawić możliwości bolidu FW42.